Niedziele zostały stworzone po to, aby krzyknąć 'nie dzielę!'. W tym dniu nie dzielę się swoimczasem z pracą - niech poczeka na poniedziałek. Nie dzielę się jedzeniem, bo niedziela to dzień łakomstwa i rozpusty. Nie dzielę się szczęściem, bo w niedzielę jestem samolubna i chcę mieć go trochę dla siebie. Nie dzielę się moim facetem, bo inni mogą mieć go w tygodniu.
W niedzielę
Może pewnego dnia spojrzymy na siebie
i pożałujemy tych wszystkich chwil, w których patrzyliśmy na coś innego.
jesień jest taka smutna. Obsypmy ją brokatem!
Patrzę w niebo, bo ludzi jest tak wielu, całe miliardy, a samotność i tak istnieje.
Gwiazd jest przecież więcej. Ciekawe czy czują się jeszcze samotniejsze.
Podobno jeśli coś utrzymuje się 4 miesiące, to naprawdę istnieje. Minęły 4 miesiące, ale nie przestało haha :< Będzie mi smutno jeśli znikniesz z mojego życia, serio :(
ROZEBRAŁAM SIĘ DLA SZTUKI. (To znaczy - zdjęłam kurtkę). Z takim fotografem jak @agata_zgra zawsze warto zagryźć zęby!
Muszę coś wstawić, bo widok powiadomienia z Twoim imieniem robi mi dzień. Wstawiam to tylko dla Twojego lajka.
Przecież Ty nie masz mózgu,
a ja naiwna wciąż marzę o tym, żebyś o mnie pomyślał,
choć to z technicznego punktu widzenia niemożliwe.
(no chyba, że pomyślisz o mnie innym organem ;))
Nie kocham Cię.
Nie lubię Cię.
Wcale za Tobą nie szaleję.
Nie myślę o Tobie.
Nie tęsknię,
Nie wspominam dotyku Twojej skóry.
Nie szukam Cię w mieście.
Nie mówię prawdy.
Deszcz pada. Ulewa.
Ale nic nie przemoczy mnie do szpiku kości tak jak łzy po Twoim odejściu.
Zjedz coś. A jeśli jesteś na diecie, zjedz mnie.
Jestem tak pusta jak opakowanie po zjedzonej pizzy.
Tak gorzka jak kawa bez cukru.
Tak lekka jak serwetka po burgerze.
Żatuję, nie jestem lekka. Tylko lekkomyślna.
A czy jeśli zamienię tęsknotę w sztukę
będzie choć trochę mniej smutna?
Może ucieszy się, że o niej piszę?
Może się uśmiechnie?
O czyim dotyku marzysz tego wieczoru?
Z kim będziesz się kochał w myślach tej nocy?
O kim będziesz myślał parząc język poranną herbatą?
Gdybym mogła wybrać sobie supermoc,
wybrałabym możliwość wcielenia się w jej ciało.
By ocenić czy patrzeć na nią tak, jak patrzyłeś kiedyś na mnie.
Czy wróciłabym?
Wróciłabym. Nawet gdyby nie było już do czego wracać.
Wróciłabym, żebyś wiedział, że wciąż mam siłę, by wrócić.
Bo gdybym nie wróciła, nie byłoby już powrotu.
Nie będę krzyczała.
Wyszeptam tylko szybko to, co czuję.
A Ty później powiesz mi, że nic nie powiedziałam.
Bo nie usłyszałeś.
Za sekundę dotykania Twojej dłoni
oddałabym wszystkie minuty i godziny pocałunków z innymi.
Bo teraz już wiem,
że nic nie znaczyły.
Choć oddałabym też to, co ma znaczenie. Oddałabym wszystko.
Patrzysz jak odchodzę. Myślisz, że trzymam w dłoni chusteczkę, żeby Ci pomachać. Nie.
Trzymam ją, by otrzeć łzy, gdy przestaniesz patrzeć.
Nie powinnam. A może powinnam? Kto wie.
Zrobię, a później ocenię.
A więc tak krwawi złamane serce
pomyślałam przykładając chusteczkę do krwawiącego nosa.
Zawsze wybieram najdziwniejszy sposób i najdziwniejszą drogę
Moje serce jest w końcu moje
więc to dla niego nie problem przetransportować krew z klatki piersiowej na sam środek twarzy.
A jeśli w końcu odważę się odejść,
pobiegnę
żeby czasami nie obejrzeć się za siebie
i nie wrócić.
Oh. Brak mi już słów,
by powiedzieć coś więcej.
Przecież wcale za Tobą nie tęsknię.
I wcale nie patrzę teraz w lewo,
nie rozrzerzają mi się źrenice
nie mrugam
i nie rośnie nos.
( filozofia kłamstwa)
Chyba mogłabym być alicją w krainie czarów,
zawsze zjadam niewłaściwe ciasteczka
i ufam pięknym uśmiechom, które za moment znikną.
I zawsze wpadam
ale nie w czarne dziury w ziemii
a w pułapki uczuć.
Wszyscy za kimś tęsknimy.
A za Nami zawsze tęsknią niewłaściwe osoby
i tak rzadko tęsknimy za sobą nawzajem
zawsze za kimś
innym.
Tłumaczę każdą Twoją nieobecność.
Nie wiem jak usprawiedliwiłabym
obecność.
Jeśli ktoś pyta o szczegóły, na pewno Cię lubi.
Jeśli ktoś pyta o cokolwiek, nieskończoną ilość razy, byleby podtrzymać rozmowę,
istnieje spora szansa, że Cię trochę kocha.
Pytania powiedzą Ci prawdę.
pachniesz jak miłość i kłopoty. Dobrze, że mam katar.
Miłość trwa tak krótko. Zapominanie o niej tak długo.
Nowe początki są trudne
bo jeszcze nie wiesz jakim pędzlem zacząć je malować.
(Czy może lepiej szkicować ołówkiem, żeby od razu zmazać )
wszystko, czego nie miałam odwagi Ci powiedzieć
(na kopercie)
No przecież, że Cię nie kocham.
(No może trochę.
No może czasami.)
Nie pamiętam smaku miłości. Zazwyczaj bardziej najadam się pizzą.
DIETETYCZNA PUSTKA
* napis, świeczka i sztućce*
To smutne, że zamieniłam się w rozlany na kartkach atrament
w megabajty smutnych wiadomości
w mililitry łez.
Ale przecież gdzieśtam wciąż jeszcze istniejesz
w pierwotnej, ludzkiej postaci.
Nie pamiętam już smaku miłości,
pizzy za to aż za dobrze
i choć cięższa dla żołądka,
lżejsza dla serca.
Gdzie odzyskać coś
czego się nie zgubiło
czego się nie straciło
coś, czego się nigdy nie miało?
Napisałam do Ciebie,
i najchętniej wrzuciłabym telefon do kałuży, żeby nie patrzeć jak nie odpisujesz.
( szkoda tylko, że od 2 dni nie padało )
Johnson Tsang
czego życie Cię ostatnio nauczyło?
sztuka rzadko ma coś wspólnego ze szczęściem, tak samo jak zima rzadko jest związana z ciepłem.
I closed my mouth and spoke to you in a hundred silent ways.
4
"I think everything in life is art. What you do. How you dress. The way you love someone, and how you talk. Your smile and your personality. What you believe in, and all your dreams. The way you drink your tea. How you decorate your home. Or party. Your grocery list. The food you make. How your writing looks. And the way you feel. Life is art."
Kevin Kinghorn,
find someone who surprises with you your favorite vinyls, takes photos of you when you’re not looking + leaves you love notes.
Always loved photographing romance, never really thought I'd photograph my own.
Grab her booty so hard her pussy opens
"You were born with potential. You were born with goodness and trust. You were born with ideals and dreams. You were born with greatness. You were born with wings. You are not meant for crawling, so don’t. You have wings. Learn to use them and fly."
doszukuję się głębszego sensu w rzeczach, które po prostu go nie mają.
W sumie to fajnie, że złamałeś mi serce.
Dzięki.
Z otwartych złamań wypłynęło dużo sztuki.
zdecyduj się.
nie pozwól, aby Twoje niezdecydowanie podjęło decyzję za Ciebie.
pustka jest pełna możliwości i nadziei,
coś może się w niej przecież pojawić.
Jest w niej tyle miejsca. Na wszystko.
na pewno jeszcze kiedyś się spotkamy
może nie w tej samej sypialni,
może nie w tej samej kawiarni,
może nie na tej samej ławce,
ale może w tym samym mieście,
na pewno w tym samym świecie.
odchodząc będę biegła,
aby równomiernie podlać łzami trawę,
aby skropić każdą płytkę chodnika.
szczęście
jest najlepszą zemstą.
I jej jedyną słuszną formą.
Sama nie wiem na kogo czekam
ale ktokolwiek to jest
jest już mocno spóźniony.
nie chciałam mieć Cię całego
chciałam tylko Twojego serca,
resztą mogłabym podzielić się z innymi.
Nigdy niczego nie kończysz,
kiedyś Cię to wykończy.
Koniec jest ważniejszy od początku,
nie bez powodu w filmach istnieją tylko napisy końcowe.
Oglądam bez przerwy napisy końcowe filmu o naszej miłości,
boję się zmienić płytę, boję się wyłączyć ekran.
Przeciągam coś, co tak dawno się już skończyło.
Coś, co może nawet nigdy do końca nie istniało
Coś, co nie ma sensu, nawet jeśli przez moment go miało.
Zabierz mnie
do jakiegoś ciepłego miejsca.
Do Hiszpanii, do sauny, pod kaloryfer, albo pod kołdrę.
Kiedyś szukałam szczęścia na końcu świata,
dzisiaj wiem, że jest trzy kroki stąd.
W lodówce.
Nie szukam juś sensu,
tak samo jak przestałam wypatrywać na niebie statków kosmicznych
i nie sprawdzam już komina tropiąc śladów po św. Mikołaju
Dla Ciebie przepłynęłabym nawet ocean
a Ty nie chciałeś wybrać się ze mną nad jezioro.
Czasami cisza
bywa agresywna. Krzyczy, wierzga i tupie nóżkami.
Czegoś mi brakuje.
Może Ciebie.
A może mrożonej pizzy w piekarniku.
(Kto wie)
Podobno nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
Ale czy można zjeść szczęście i wciąż mieć szczęście?
Można.
Ta magia zachodzi zawsze wtedy, kiedy jem coś w Twoim towarzystwie.
otwórz mnie.
zjedz mnie.
wyliż najmniejsze kawałki.
(śmietankowy sernik na wynos)
zanim się pożegnamy wyliż mnie do końca
(sorbet truskawkowy)
otwórz usta
skosztuj mnie
poczuj mój smak
zagryź wargi
obliźnij się lekko
(dojrzała truskawka)
Palę tylko wtedy, gdy piję
przeklinam tylko gdy kocham.
zawróć,
zanim dotrzesz tam,
dokąd aktualnie idziesz.
parasol z napisem 'zatańczmy w deszczu'
najbardziej bolesna przypadłość:
dobra pamięć.
(nizar qabbani)
jest w Tobie coś,
czego brakuje we mnie.
zdjęcia pary:
* cant keep my hand to myself *
sometimes when I see your photos I touch myself.
Sometimes I dont.
hello heartache
wciąż mam w ustach smak przeszłości.
(talerz, sztuce, napis przeszłość )
teraz uśmiecham się dla kogoś innego.
małpa i banan - ludzie
jeśli nie możesz zmienić historii,
napisz nową.
nie pójdę po rozum do głowy,
bo głowę też straciłam już dawno temu.
Tęsknię za Tobą. Głównie nocami.
W dzień wkładam sobie do ust dużo jedzenia,
a po zmroku są puste i nie mam czym ich wypełnić.
Osoba, której szukałam przez całe życie
stała po drugiej stronie.
Czy tak wygląda szczęście?
* zapłakana dziewczyna, rozmazany makijaż *
Dałam Ci tak wiele szans, żeby się we mnie zakochać
nie wykorzystałeś ich
więc już na mnie nie patrz.
Nie szukam już w swoim życiu sensu,
tak jak wiatru w polu
i życia na marsie.
Nie wiem gdzie Cię szukać,
więc błądzę.
Nie błądzę bez celu, jak wszyscy
Błądzę, ale dokładnie wiem po co
No i o czym mam teraz marzyć?
Teraz, kiedy wiem, że o Tobie już nie warto.
Nie ma Cię już w moim życiu,
ale mimo wszystko wciąż jest całkiem ekscttujące.
I nie budzisz mnie już poranną wiadomością,
ale wciąż mam powody, by wstać z uśmiechem na ustach.
nie tęsknię, nie tęsknię, nie tęsknię
(no może tylko
i nie wspominam, nie wspominam, nie wspominam
( no może tylko
nie czytam już starych rozmów, nie czytam, nie czytam
( no może tylko
nie myślę o Tobie, nie myślę, nie myślę
( no może tylko wtedy gdy
Byłeś częścią mojego wakacyjnego chaosu
Przyszła jesień, pora na porządki...
http://se17enteen.tumblr.com/
http://rubbishsalad.tumblr.com/
split
http://visualgraphc.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz